poniedziałek, 13 czerwca 2016

Siatka & siatka czyli nowa inspiracja siatki z lat 70-tych

Witajcie moi drodzy.
Euro już trawa, a ja jak to były sportowiec muszę być gotowa na kibicowanie naszym biało-czerwonym.
Wrzucam w końcu moją skończoną siateczkę, którą postanowiłam jakiś czas temu zrobić.
Oczywiście przewodnim tematem musiała być koronka siatkowa.

Wszystko powraca w modzie, i w innych dziedzinach użytkowych.
Powracam z sentymentem i ja do czasów dzieciństwa. Do chwil szaleństwa po szkole, do chwil sportowej przygody i chwil kiedy z siostrą czekałyśmy w domu na przyjście z pracy mamy, która w siatkach przynosiła zakupy "upolowane" po staniu w długich kolejkach.
Jeżeli mówimy już o siatce to jaką ja mogę mieć na myśli? Oczywiście plecioną, która w tamtych czasach najczęściej zrobiona była z plastikowej linki.
Pomyślałam, że moja musi być bardziej ekologiczna.
Powstała z lnianych nici, których zużyłam prawie dwie szpulki.


Nici lniane są również wdzięcznym materiałem do robótek szydełkowych.
Pomyślałam, że zabawię się jeszcze i dorobię kwiatka :)

Kwiatuszek gotowy.





Siatka jak widać pojemna. Zaletą tego rodzaju siatek jest spore rozciąganie przy niedużym rozmiarze, 


Pozdrawiam WMonia :)